Zbiory
Brak tytułu
Brak krótkiego opisu
Centrum Pieniądza NBP im. Sławomira S. Skrzypka posiada niezwykle bogate zbiory eksponatów, związanych z historią pieniądza na przestrzeni wieków. Zebrane w szesnastu salach - modułach tematycznych - przybliżają zwiedzającym dążenie ludzi do stworzenia jak najlepszego systemu rozliczeń finansowych, od czasów antycznych do dziś. I nie są to tylko historyczne i współczesne monety i banknoty. Poniżej prezentujemy kilka wybranych eksponatów, które znajdziemy w przestrzeni Centrum Pieniądza NBP.
Datowana na lata 80. XVIII w. jubilerska waga z kompletem odważników do nowożytnych złotych monet pochodzi ze znanego zakładu Johanna Daniela vom Berga, z ówczesnego miasta Lennep (dziś dzielnica miasta Remscheid niedaleko Düsseldorfu), należącego wówczas do Bawarii-Pfalz. Stalowa waga szalkowa ma typowy dla tego okresu kształt z końcówkami typu gęsia szyja i dwoma mosiężnymi łuskami (szalkami) zawieszonymi na sznureczkach. Do sprawdzania prawidłowej wagi monety służyły odważniki monetarne, czyli przedmioty o wzorcowej masie dla danego rodzaju monety. Siedem mosiężnych odważników o kształcie ściętego ostrosłupa z uchwytem znajduje się razem z wagą w drewnianym pudełku. Na każdym z nich, poza nazwą nominału, znajdziemy wizerunek herbowego lwa dawnego Księstwa Bergu. Na wewnętrznej stronie wieczka wklejona jest etykieta z nazwą wytwórcy i fragmentem daty „178”. Oznacza to, że wagę wyprodukowano w latach 80. XVIII w., między rokiem 1782, w którym Johann Daniel vom Berg otrzymał patent mistrzowski, a rokiem 1789. Tego typu wagi były bardzo rozpowszechnione w nowożytnej Europie. Dołączane do nich zestawy odważników mogły być rozbudowane nawet do 20 sztuk i przeznaczone do ważenia różnych nominałów z różnych systemów menniczych, np. francuskich luidorów, austriackich koron lub angielskich gwinei.
Więcej informacji znajdziesz w artykule Elizy Walczak, magazyn Bankoteka nr 20, strona 24. Sam eksponat zobaczymy w Sali „Antyk i Średniowiecze”.
Medale, które możemy podziwiać w Centrum Pieniądza, stanowią nie lada gratkę dla numizmatyków i badaczy historii naszego kraju. Wykonywane dla upamiętnienia ważnych wydarzeń oraz ludzi zasłużonych w różnych dziedzinach, bite jako odznaczenia lub nagrody za wybitne osiągnięcia, są świadectwem czasów minionych. Wśród zgromadzonych tu medali możemy podziwiać medal wybity na cześć 40-lecia prezesury Franciszka Smolki w Sejmie Krajowym oraz jego przewodnictwa w komitecie budowy kopca upamiętniającego 300-lecie Unii Lubelskiej. W złocie wybito go jedynie w jednym egzemplarzu!
W 1454 roku wybuch powstania antykrzyżackiego w Gdańsku doprowadził do przyłączenia miasta do Królestwa Polskiego przez Kazimierza IV Jagiellończyka, a po zakończeniu wojny 13- letniej - całych Prus Królewskich. Upamiętnienie tych wydarzeń znalazło swoje odbicie na dwóch medalach, które dzieli 100 lat. Pierwszy z nich został wybity w roku 1654 w okresie panowania Jana II Kazimierza. Drugi został wybity przez nieznanego autora, na zlecenie Senatu Gdańskiego w 1754 roku, w okresie panowania Augusta III Sasa.
Więcej informacji znajdziesz w artykule Marcina Madejskiego, magazyn Bankoteka nr 8, s. 16-18. Sam eksponat zobaczymy w Sali „Gabinet Numizmatyka”.
W gablotce z najstarszymi polskimi monetami znajduje się pewien interesujący denar. Między badaczami średniowiecza stale toczy się spór o tą pozoru nieefektowną monetę. Denar został swego czasu uznany za najstarszą polską monetę, wybitą przez pierwszego władcę państwa polskiego, Mieszka I (ok. 960–992). Jednak obecnie większość badaczy, w tym autor wcześniejszej koncepcji, przypisują tę monetę raczej wnukowi Mieszka I, noszącemu zresztą jego imię, czyli późniejszemu królowi Mieszkowi II Lambertowi (1025–1034). Wraz z odkryciem nowych skarbów wczesnośredniowiecznego pieniądza oraz zmianami w atrybucjach (czyli określeniu miejsca i daty wybicia monety oraz emitenta) innych monet pojawiły się z kolei przesłanki, że monetę wybito jeszcze za czasów panowania Bolesława Chrobrego (992–1025) przez Mieszka Bolesławowica jako księcia i następcę tronu. Jakby sytuacja nie była już skomplikowana, część numizmatyków wciąż optuje za wcześniejszą atrybucją, powołując się na ogólny wygląd denara, jego ikonografię i średnią masę. Denar ze zbiorów NBP należy do typu starszego wg klasyfikacji prof. Stanisława Suchodolskiego. I nie byłoby w tej monecie nic niezwykłego, gdyby nie to, że po obu stronach, szczególnie na awersie, widać pewne dodatkowe elementy, których na około 40 dotychczas znanych egzemplarzach nie znajdujemy.
Więcej informacji znajdziesz w artykule Elizy Walczak, magazyn Bankoteka nr 18, s. 20-21. Sam eksponat zobaczymy w Sali „Pudełko Numizmatyka”.
W 190. Rocznicę utworzenia Banku polskiego
Czy wiesz, że bilety kassowe to odpowiednik dzisiejszych banknotów? Zostały wprowadzone do obiegu przez Bank Polski w 1828 roku. Wydrukowano je w 1824 roku na cienkim papierze w czterech klasach odpowiadających ich nominałom. W klasie A. bilety w kolorze niebieskim o nominale pięciozłotowym, w klasie B. bilety w kolorze czerwonym o nominale dziesięciozłotowym, w klasie C. bilety w kolorze białym o nominale pięćdziesięciozłotowym oraz w klasie D. bilety również w kolorze białym o nominale stuzłotowym. Druk biletów został wykonany techniką miedziorytniczą. Były to pierwsze polskie banknoty drukowane dwustronnie. Niewiele z tych banknotów przetrwało do współczesnych nam czasów, a wszystkie zachowane stanowią dzisiaj rzadkość.
Więcej informacji znajdziesz w artykule Marcina Madejskiego, magazyn Bankoteka nr 14, s. 21-22. Sam eksponat zobaczymy w Sali „Bank Centralny”.
Jednym z zakupionych przez Centrum Pieniądza NBP obiektów jest prosty, srebrny kubek, pokryty grawerowanymi napisami i ozdobiony dziesięcioma monetami. Choć nieefektowny w formie i nie przyciąga wzroku tak jak inne naczynia na ekspozycji, wiąże się z nim ciekawa historia. Kubek został dedykowany i zapewne również ofiarowany Rudolfowi Modrzejewskiemu, synowi sławnej polskiej aktorki Heleny Modrzejewskiej i Gustawa Zimajera. Modrzejewski był uznanym w USA i Europie wybitnym inżynierem linii kolejowych i pionierem budownictwa mostów wiszących. Naczynie o prostej, rozszerzającej się nieco u góry formie, zdobią na korpusie srebrne (5 szt.) i złote (4 szt.) monety. Umieszczenie monet królów uznawanych w historiografii polskiej za dobrych władców, ostatniego króla Polski i miasta Krakowa ma tu zdecydowanie wydźwięk patriotyczny. Wprawienie monet USA można wytłumaczyć tym, że kraj ten stał się drugą ojczyzną Modrzejewskiego, zwanego w USA Ralphem Modjeskim, ale już obecność rosyjskiej monety jest trudna do wyjaśnienia. Wszystkie monety są wprawione awersami na zewnątrz, tak by było widać popiersia, a złote zostały posrebrzone na awersach, tak że całe naczynie wygląda na srebrne. Szereg grawerunków w języku polskim na korpusie i stopie kubka nawiązuje do rozmaitych aspektów życia prywatnego i zawodowego Ralpha Modjeskiego, jak się przedstawiał dla uproszczenia poza Polską.
Więcej informacji znajdziesz w artykule Elizy Walczak, magazyn Bankoteka 21, s. 20-22. Sam eksponat zobaczymy w Sali „Antyk i Średniowiecze”.
Hemihekta – cenne maleństwo
Niewielka bryłka kruszcu zwanego elektronem, naturalnego stopu złota ze srebrem, to jeden z najmniejszych eksponatów znajdujących się w Centrum Pieniądza NBP. Dzięki odciśniętemu na nim znakowi, uważany jest za jedną z pierwszych monet na świecie. Jej powstanie datuje się na połowę VII w. p.n.e., a wprowadzenie do obiegu przypisuje się jednemu z królów lidyjskich z dynastii Mermnadów. Pierwsze lidyjskie monety elektronowe były wybijane jednostronnie. Na ich awersie, czyli stronie głównej monety, znajdował się symbol władzy - głowa lwa lidyjskiego. Znajdująca się na ekspozycji CP moneta elektronowa to hemihekta (1/12 statera) o masie 1,15 grama. Ten cenny przedmiot przechowujemy w bezpiecznej gablocie. Moneta jest tak mała, że aby można było zobaczyć ją w pełnej krasie, zainstalowaliśmy specjalne szkło powiększające.
Więcej informacji znajdziesz w artykule Marcina Madejskiego, magazyn Bankoteka nr 9, s. 14-15. Sam eksponat zobaczymy w Sali „Antyk i Średniowiecze”.